7 maja 2024 r. w Akademii Górniczo-Hutniczej im. S. Staszica w Krakowie, odbyło się piąte w bieżącym roku, spotkanie Oddziału Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej w Krakowie. Programowym tematem spotkania była prelekcja Pana st. ofic. ż. w. Bogdana Jaskółki poświęcona pamięci Żydów z Jedlicza oraz osób ratujących ich życie w czasie zagłady. Prelegent pochodzący z Jedlicza z ogromna pasją i przejęciem przez wiele lat poszukiwał i gromadził informacje i dokumenty na temat pochodzenia, życia i losów Żydów osiadłych w Jedliczu i okolicznych miejscowościach, tak tragicznie doświadczonych podczas II wojny światowej. Swoje dociekania drążonego z takim uporem tematu prelegent zawarł w wydanej książce pod w/w tytułem. Choć autor zastrzega we wstępnym słowie, że "Praca ta zawiera jedynie wiedzę operacyjną autora i nie pretenduje do miana dokumentu historycznego… oczekuje na analizę historyczną i prawną Instytutu Pamięci Narodowej", to jednak w istocie jest dziełem historycznym, odsłaniającym ginące informacje z dziejów miasta Jedlicza i okolic.
Prelegent już na wstępie wyjaśnił motywy swojej pracy prowadzonej z ogromnym przejęciem przez wiele lat, co zapisał następująco: "Urodziłem się 27 lat po wojnie, całe moje dzieciństwo ocierałem się o ślady i pozostałości po niej, których w tamtym okresie wciąż było wiele… Starsi, którzy dziś już w większości nie żyją, wspominali tamte czasy, natomiast my dzieci chciwie przysłuchiwaliśmy się temu, dorastając w atmosferze wspomnień okrutnego okresu…. Dorastaliśmy w nasączonej zagadkami, bólem i cierpieniem atmosferze, która nas ukształtowała i rozbudziła naszą wyobraźnię. Jednakże od poprzedniego pokolenia nie dostaliśmy jasnych i szczerych odpowiedzi, nie wytłumaczono nam wielu zagadek Dziś moje pokolenie chciałoby wiedzieć, poznać i zrozumieć to, czego wtedy dotknęliśmy… Chcemy znać możliwie pełne okoliczności zdarzeń z terenu naszej miejscowości, rolę i postawy naszych przodków w tak trudnym czasie próby charakterów…. Intencją moja jest natomiast funkcja poznawcza, chęć wydobycia jak najwięcej szczegółów najtrudniejszego okresu w dziejach Polski oraz umiejscowienie w tym wszystkim naszego Jedlicza, tak aby móc lepiej poznać historię i zrozumieć jej skutki dla teraźniejszości. Naszym obowiązkiem jest również zachować pamięć i oddać hołd prawdziwym bohaterom naszego Jedlicza. Cichym, skromnym, niewidocznym, niejednokrotnie dziś już przez nas zapomnianym, którzy wtedy zachowali się godnie i odważnie".
Historia Żydów jest bardzo długa i niezwykle skomplikowana, a choć jej początki zostały zapisane w treści Starego Testamentu, to badania naukowe odsłaniają ciągle nieznane fakty. Lud ten, po ucieczce z niewoli egipskiej i wieloletniej wędrówce przez pustynie, osiadł w X wieku p.n.e. na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego (biblijna Ziemia Obiecana) i utworzył tam bogate i szybko rozwijające się królestwa, które wielokrotnie były napadane i grabione przez agresywnych sąsiadów - Babilonię i Asyrię, a później Rzymian. W II w. n.e. Żydzi uchodzili z Palestyny przed prześladowaniami, a czas ten rozpoczął erę ich wielkiej diaspory. Osiedlając się za zgodą władców na terenie państw europejskich, przynosili tam ze sobą swoją: religię, prawo, kulturę, tradycje, obyczaje, wykształcenie, szkolnictwo, rytuały, talenty i inne cechy. Tworzyli tam zamknięte wspólnoty etniczne, swoją "administrację" (gminy), miejsca kultu, szkoły oraz prowadzili aktywną i rozległą działalność usługową i handlowa, nie asymilując się ze społecznościami, wśród których się osiedlali. Ten zamknięty charakter bytowania powodował, ze narody wśród których się osiedlali postrzegały ich jako obcych, pełnych tajemniczości i nieznanych praktyk, co wzbudzało podejrzliwość i nieufność prowadzącą do narastających konfliktów, najczęściej na tle religijnym, ale również politycznym, ekonomicznym, społecznym i kulturowym. Żydzi byli posądzani o magię i praktyki czarodziejskie, kontakty z szatanem oraz działalność w jego służbie w celu zniszczenia chrześcijańskiego świata. Tworzono rozliczne mity na temat sposobu celebrowania świąt, różnych obrzędów i rytuałów, z których najbardziej demoniczną była legenda "mordu rytualnego" wymyślona w Norwich (Anglia) w 1144 r. Legenda ta przeniosła się do innych krajów i bardzo często była iskrą zapalną pogromów, podczas których tłumy wzburzonych rdzennych mieszkańców miasta lub regionu dokonywały mordów, niszczenia i grabieży mienia żydowskiego. Te dramatyczne i barbarzyńskie zdarzenia powtarzały się w wielu krajach Europy aż do połowy XX w., a nasilające się konflikty sprawiały, ze władcy różnych krajów wydalali Żydów z terytoriów swoich państw (Anglia - 1290 r., Francja - 1394 r.. Austria - 1431 r., Hiszpania - 1492 r., Portugalia - 1496/1497 r.). W połowie XIV w. zaistniała pierwsza fala napływu Żydów do Polski i innych krajów Europy Środkowowschodniej. Uciekali wówczas na wschód w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia przed prześladowaniami w Europie Zachodniej. Przez lata docierali do wielu miast i wsi tworząc niekiedy całe dzielnice lub osady. Dotarli również do miast, miasteczek i wsi Ziemi Krośnieńskiej, a w tym do Krosna i Jedlicza. Jedna z gazet podała w 1878 r., że "...Krosno mieści w sobie stosunkowo bardzo mało Żydów, przeważnie ubogich w całej okolicy i zamieszkałe jest głównie wśród niezdemoralizowanych jeszcze mieszczan…". Ks. Władysław Sarna powołując się na spis ludności z 1890 r. podał, że "…w Krośnie znajdowało się 3251 mieszkańców. Z tych było rz. kat. obrządku 2639, grec. kat. 44, izraelitów 567". Natomiast Jedlicze zamieszkiwało wówczas 435 mieszkańców, w tym 335 wyznania rz. kat. i 100 izr.
Prelegent własnymi dociekaniami ustalił liczbę Żydów zamieszkałych w Jedliczu w latach 1799-1942 podając następujące dane: 1799 r. - 12, 1824 r. - 31, 1870 r. - 64 (przy 325 kat.), 1900 r. - 125, 1921 r. - 148 (przy 634 kat.), 1934 r. - 193, 1939 r. - ok. 200. Żydzi mieli w Jedliczu swoją bożnicę, do której przychodzili na modlitwy i publiczne zgromadzenia wyznawcy religii mojżeszowej z Jedlicza i okolicznych miejscowości.
Po wybuchu II wojny światowej oddziały wojska niemieckiego po kilku dniach dotarły do powiatu krośnieńskiego, zajmując 8 września 1939 r. Jedlicze i Krosno oraz pozostałe tereny powiatu, ustanawiając swoje rządy i okupacyjny prządek. Początkowo na zajętych terenach pełną władzę sprawował Wehrmacht przez swoje komendantury polowe, ale szybko powołano starostów (w Krośnie - dr Ludwig Losacker) oraz komisariaty rejonowe (w Krośnie - dr Michael Zuzić, który był równocześnie komisarzem miasta). W Jedliczu utworzono uległą okupantom administrację gminy, posterunek policji (z komendantem kpt. Janem Ambickim oraz 6 funkcjonariuszami) i urząd pracy, który prowadził akcje wywozu Polaków na przymusowe roboty do Niemiec. Z gminy Jedlicze wywieziono do Niemiec podczas okupacji 390 osób.
Od pierwszych chwil okupacji władze niemieckie wprowadziły we wszystkich sferach życia terror, a każda niesubordynacja była surowo karana, najczęściej śmiercią. Szczególnie tragiczny był los Żydów, których naziści zgodnie z przyjętym planem skazali w toku wojny na zagładę. Jedlicze było tą miejscowością, w której już pod koniec kwietnia 1942 r. utworzono getto, do którego zwieziono Żydów z okolicznych miejscowości i dalszych rejonów w łącznej liczbie ok. 512 osób.
Prelegent przypomniał niektóre rodziny Żydów mieszkających w Jedliczu, a m.in. Feldów, Lambików i Rajsów z Borku. Rozszyfrowywał ich losy po wkroczeniu niemieckich wojsk okupacyjnych do Jedlicza. Zwrócił uwagę na to, że w Jedliczu stacjonowała 12 kompania 616 pułku transportu samochodowego, a na liście morderców z Einsatzgruppen stacjonujących w Jedliczu zostało zanotowanych 17 szczególnie okrutnych, a m.in.: hptfw. ofw. Kieser, ltn. Goldeker, uff. Horning, fw. Muller, uff. Felkmaier, san. uff. Ewald i in.
Na skutek stosowanego terroru Żydzi szukali schronienia umożliwiającego im zachowanie życia. Kryli się w lasach i innych miejscach możliwych do przetrwania, często były to domy sąsiadów w Jedliczu, którzy z narażeniem życia ukrywali pojedyncze osoby, a nawet całe rodziny żydowskie. Wśród takich rodzin ukrywających Żydów i ratujących ich życie prelegent ze szczególnym szacunkiem i podziwem wymienił rodziny: Marciów, Kurowskich, Kudroniów, Lubasiów, Budów, Bobusiów. Prelegent wspominał również inne osoby, które w najtrudniejszych chwilach z największą odwagą i współczuciem niosły pomoc prześladowanym. Niektórzy z nich znaleźli się później na liście "Sprawiedliwy wśród narodów świata".
Ale zdarzały się również osoby, które ze strachu lub z niskich pobudek moralnych wydawały ukrywających się Żydów, a także Polaków. Prelegent zanotował na terenie Jedlicza 7 takich przypadków, z których każdy budzi grozę i zdumienie, że mogli zdarzać się ludzie pozbawieni wszelkich skrupułów i zasad moralnych, wydających ludzi na śmierć za "flaszkę wódki".
Dziś już nie ma Żydów w Jedliczu, ale po tych, którzy tu kiedyś mieszkali pozostały niewyraźne wspomnienia w pamięci szybko odchodzącego pokolenia, tak strasznie doświadczonego losami wojennymi.
Zebrani wysłuchali z przejęciem prawie trzygodzinnej prelekcji, w toku której prelegent na podstawie własnych rozmów i poszukiwań archiwalnych opisał mało znane zdarzenia z historii Jedlicza przytaczając liczne dokumenty pisane i fotograficzne z tamtego tragicznego czasu.
Pozostały również mogiły indywidualne lub zbiorowe, na kirkutach, ale często rozproszone po lasach, ukryte przed ludzkim wzrokiem, które ledwo dostrzegalne i nieme dopraszają się pamięci o tych, których one kryją.
St. ofic. ż. w. Bogdan Jaskółka - ur. 23 lipca 1972 r., były żołnierz jednostki specjalnej "Formoza", nurek głębokowodny, skoczek spadochronowy, instruktor walki wręcz, instruktor strzelectwa sportowego i praktycznego, współzałożyciel Stowarzyszenia Akwanautów Militarnych "Błotniak", współrekonstruktor polskich miniaturowych łodzi podwodnych, oficer Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej, obecnie pełni obowiązki oficera nawigacyjnego w żegludze wielkiej.
Z zamiłowania historyk, swoje dzieciństwo oraz wczesna młodość spędził w Jedliczu, w którym jest zakochany i wraca z sentymentem.