Szlakiem miast i miasteczek Wyżyny Lubelskiej i Polesia Lubelskiego wędrowała w przedostatni majowy weekend grupa członków i sympatyków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej. Ważnym punktem programu wycieczki było też spotkanie z Oddziałem Lubelskim SMZK, obchodzącym w bieżącym roku dziesięciolecie działalności.
Cele poznawcze wycieczki łączyły się więc z integracyjnymi, przy czym obu towarzyszyły emocje - zachwyt nad przyrodniczą urodą krajobrazu, podziw dla zachowanego dziedzictwa kulturowego, zaduma nad skomplikowaną historią tej ziemi, wreszcie wzruszenie ze spotkania z jej mieszkańcami, wśród których - jak się okazało - jest wielu przyjaciół i krajan.
Trasa wycieczki, której kierownikiem organizacyjnym był Pan Stanisław Lorens, prowadziła do Lublina, przez Zamość - Chełm - Urszulin - Włodawę i Kolano. Wszystkie te miejscowości zamieszkiwały w przeszłości różne nacje, m.in. Polacy, Żydzi, Ormianie, Rusini, Grecy, Włosi, którzy pozostawili trwały ślad w postaci zabytkowych budowli, dzieł sztuki, przedmiotów kultu i użytku codziennego.
Zamość to miasto najlepiej zachowane, zachwycające ponad stu zabytkami wysokiej klasy, w latach 1589-1820 stolica Ordynacji Zamojskiej. Ufundowane przez Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana wielkiego koronnego, zbudowane w kształcie siedmioboku, jako twierdza, według projektu Bernardo Morando, bywa określane mianem Padwy Północy lub Perły Renesansu. Dziełem Morando były prawie wszystkie ważniejsze budowle w mieście: pałac ordynata, arsenał, kolegiata, ratusz, dom zajezdny, kamienice na Rynku Wielkim oraz dwie bramy miejskie: Lubelska i Lwowska. Krośnianie zwiedzili kolejno: Muzeum Zamojskie, mieszczące się w przyrynkowych kamienicach ormiańskich, a nim salę poświęconą Janowi Zamoyskiemu, z makietą twierdzy zamojskiej, salę poświęconą Akademii Zamojskiej - ze wspaniałym berłem rektora i starodrukami akademickimi, obejrzeli portrety królów i przedstawicieli rodu Zamoyskich, a także przedmioty użytku codziennego Ormian z wieku XVII oraz zabytkowe meble (z inkrustowaną masą perłową szesnastowieczną komodą) i wyroby rzemiosła artystycznego. Na Rynku Wielkim, otoczonym renesansowymi kamienicami z podcieniami, wysłuchali południowego hejnału granego przez trębacza do trzech bram: Lwowskiej, Lubelskiej i Szczebrzeskiej, a następnie udali się do katedry Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła. Świątynia jest 15-krotnym pomniejszeniem planu starego miasta i zachwyca bogactwem renesansowych dekoracji, prezbiterium wykonanym przez B. Morando, srebrnym tabernakulum, które kryje relikwie św. Jana z Dukli, sześcioma kaplicami i obrazami z życia św. Tomasza Apostoła. W kryptach grobowych pochowanych jest 16 ordynatów i ich rodziny. Kontynuujemy spacer po mieście, mijając pałac Zamoyskich, budynek Akademii, Bramę Lubelską z restaurowanymi obecnie murami obronnymi, kościół św. Katarzyny - w którym w czasie II wojny ukrywano "Hołd pruski" Jana Matejki, by przez Rynek Solny dotrzeć do dzielnicy żydowskiej. Tu znajduje się dobrze zachowana renesansowa synagoga i mykwa (łaźnia), do niedawna użytkowane przez różne instytucje. Następnie, mijając Dom Centralny (nazwany tak od centralnego ogrzewania), w którym mieszkał Bolesław Leśmian, dochodzimy do klasztoru klarysek przy Rynku Wodnym, przylegającego prawie do muru miejskiego, w którym znajduje się jedna z dwóch furt wodnych.
Współczesny Zamość zawdzięcza wiele Marcinowi Zamoyskiemu (obecny prezydent miasta), który doprowadził do wpisania miasta na Światową Listę Zabytków Kultury UNESCO i konsekwentnie dba o jego restaurację. W Zamościu urodzili się Róża Luksemburg i Marek Grechuta, a domy, w których mieszkali, upamiętnione są stosownymi tablicami w brązie.
Następnym miastem na trasie wycieczki był Chełm, w XIII wieku stolica Rusi Halicko-Włodzimierskiej, od XIV wieku do rozbiorów - stolica ziemi chełmskiej, miasto pogranicza, obecnie powiatowe, położone wśród tzw. Pagórków Chełmskich, zbudowanych głównie z margli kredowych. Krośnieńska grupa zaplanowała zwiedzanie podziemi kredowych, które są wielką atrakcją turystyczną miasta. Przeszliśmy ok. 2 km korytarzy i komór, zlokalizowanych 16 metrów pod powierzchnią, oglądając nieliczne znaleziska oraz narzędzia używane do wydobywania kredy, wysłuchując "mowy" ducha Bielucha oraz występu dwóch gitarzystów.
W mieście, które również nazwać można wielokulturowym, godnymi uwagi są: kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny, główny budynek dawnego zespołu cerkiewno-klasztornego na Górze Chełmskiej, cerkiew prawosławna św. Jana Teologa, która pełni rolę konkatedry arcybiskupa Abla i jest jedyną zachowaną cerkwią prawosławną w Chełmie, rynek z pozostałościami dawnego ratusza, kościół Rozesłania Św. Apostołów oraz zespół budynków z okresu międzywojennego, w skład którego wchodzą Gmach Dyrekcji, siedziba Wschodniej Dyrekcji Kolei Państwowej oraz domy-dworki dla pracowników administracji kolejowej. Przewodnikiem po mieście był Stanisław Waldemar Okoń, pisarz i regionalista.
Atrakcją turystyczną drugiego dnia pobytu na Lubelszczyźnie było Muzeum Poleskiego Parku Narodowego w Urszulinie, po którym krośnieńską grupę oprowadzał, i ze swadą opowiadał o przyrodzie, historii i etnografii Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, Sylwester Wróbel. Mogliśmy tu podziwiać hodowlę żółwia błotnego, którą prowadzą pracownicy Parku.
Wczesnym popołudniem znaleźliśmy się we Włodawie nad Bugiem, mieście graniczącym z Białorusią. Tu śladem wielokulturowości są: Wielka Synagoga - późnobarokowa budowla ze wspaniałym stiukowym i polichromowanym Aron ha-kodesz, eksponująca wśród wielu zabytków kultury żydowskiej również skarb włodawski (srebrne świeczniki szabatowe i chanukowe) - i przylegająca do niej Mała Synagoga (obie tworzą Muzeum Pojezierza Łęczycko-Włodawskiego), barokowy klasztor paulinów - wzniesiony według projektu Józefa Pioli, kościół barokowy p.w. św. Ludwika, ufundowany przez Ludwika Konstantego Pocieja, a ukończony przez jego wychowanka - Antoniego Pocieja, wyposażony przez Adama Kazimierza Czartoryskiego. Kościół wzniesiony na planie elipsy, według projektu włoskiego architekta Pawła Fontany, posiada rokokowe wnętrze, a w kryptach pochowany jest jego fundator i zmarli zakonnicy. Na wzgórzu nad Bugiem góruje cerkiew prawosławna p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, która zachwyca bizantyjsko-klasycystyczną urodą i jest miejscem kultu dla mieszkających tu wiernych.
Interesującym obiektem starej włodawskiej architektury są rynkowe kramnice, dawne jatki i kramy, nazywane "czworobokiem". Zbudowane przez Jerzego Fleminga, w poł. XVIII w., na planie kwadratu, posiadają wewnętrzny dziedziniec, na który prowadzą dwie bramy ustawione na osi wschód-zachód.
W odległości 75 km od Lublina leży miejscowość Kolano, która - aczkolwiek niewielka - może się poszczycić aktywnością społeczną i kulturalną mieszkańców. Tu działa zespół "Prządki", znany już krośnianom, nad którym opiekę artystyczną sprawuje Pan Marian Kliszczewski, były dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury w Krośnie, a obecnie mieszkaniec Lublina. Wycieczka z Krosna została w sali gimnastycznej miejscowej szkoły ugoszczona obiadem, wysłuchała także krótkiego programu artystycznego, przygotowanego specjalnie na tę okazję. Rangę spotkania podniosła obecność lokalnych władz: starosty powiatu parczewskiego, przewodniczącego Rady Gminy Jabłoń, wójta tej gminy oraz dyrektora szkoły. Po spotkaniu obejrzeliśmy pałacyk hr. Amelii Łubieńskiej i pomniki poświęcone prześladowaniom ludności unickiej i powstańcom styczniowym.
Ostatnim etapem wycieczki był Lublin. Zwiedzanie miasta rozpoczęto od wizyty w Muzeum Wincentego Pola przy ul. Kalinowszczyzna, by następnie udać się do lubelskiego Zamku, w którego okrągłej kamiennej baszcie mieści się gotycka kaplica Trójcy Świętej, a jej wnętrze zdobią unikatowe freski bizantyjsko-ruskie, fundacji Władysława Jagiełły, wykonane przez zespół malarzy pod kierownictwem mistrza Andrzeja, ukończone w 1418 roku.
Najcenniejszym zabytkiem sakralnym Lublina jest kościół dominikanów, gotycki, przebudowany w stylu renesansowym, a później barokowym. Tu prawdopodobnie w 1596 r. podpisano Unię Lubelską. W kościele na uwagę zasługuje Kaplica Firlejowska, z bogatą późnorenesansową dekoracją stiukową i piętrowym nagrobkiem Firlejów, obraz Matki Bożej Opieki zwanej Trybunalską, a także osiemnastowieczne malowidło przedstawiające pożar Lublina w 1719 roku.
Krośnianie podziwiali urodę Starego Miasta z jego renesansowymi kamienicami i klasycystycznym Starym Ratuszem, historyczne bramy miejskie i inne zabytki architektury.
Także tutaj grupa została gościnnie przyjęta przez Lubelski Oddział SMZK. Spotkanie odbyło się w sali konferencyjnej Uniwersytetu Przyrodniczego i było jednym z elementów obchodów jubileuszowych. Prowadzący spotkanie Leon Ginalski - prezes Oddziału, przypomniał, że członkami organizacji są w większości pracownicy wyższych uczelni tego miasta, którzy przybyli tu z Podkarpacia (Oddział liczy 36 członków). Utrzymują oni częste kontakty z Zarządem Głównym w Krośnie, a i krośnianie bywają tu częstymi gośćmi (byli tu z wykładami m.in. Piotr Przytocki - prezydent Krosna, Zbigniew Braja, Zdzisław Gil, Marian Terlecki).
O działalności Oddziału w okresie dziesięciolecia mówili jego sekretarz i prezes. Były wystąpienia okolicznościowe - Stanisława Steligi, który wręczył dyplom Honorowego Członka SMZK prof. Mieczysławowi Wieliczce, rektora Uniwersytetu oraz profesorów: M. Wieliczki, H. Kołodzieja i wiceprzewodniczącego Związku Podhalan - p. Wiącka. Wypowiedzi te miały charakter oficjalny, ale także osobisty, a z ich treści wynikało, że krośnianie-pracownicy naukowi wnosili i wnoszą znaczący wkład intelektualny zarówno w rozwój lubelskich uczelni, jak i samego miasta.
Program wycieczki zrealizowano bardzo starannie. Uczestnikom pozostały pamiątki, fotografie i wspomnienia, do których zawsze chętnie się wraca.
Zobacz program wycieczki >>